Czy sesja świąteczna musi odbyć się w fotograficznym studio? Ależ skąd! Z okazji pierwszych Świąt w powiększonym gronie, Gosia z Damianem postanowili wyczarować w swoim mieszkaniu iście bajkowy klimat 🎄 Tego czwartkowego popołudnia pogoda wyjątkowo nam sprzyjała, do salonu wpadała masa pięknego światełka, za którym tęskniliśmy od kilku dobrych dni.
Nasze spotkanie rozpoczęliśmy od miłej rozmowy zapoznawczej i gorącej herbaty. Najmłodszy uczestnik sesji - Oliś już od pierwszych chwil czarował mnie swoim uśmiechem (sami zaraz zobaczycie ten uśmiech w pełnej okazałości!). Gosia z Damianem bardzo aktywnie uczestniczyli w sesji, wymyślając dla Olisia coraz to nowsze zabawy. Dzięki ich zaangażowaniu powstało całe mnóstwo pięknych kadrów!
Dużo bodźców i emocji sprawiło, że w trakcie trwania sesji Oliś zdecydował się na krótką drzemkę - korzystając z tej chwili postanowiłam uwiecznić rodziców z Maleństwem przy ich domowym kominku.
Pomiędzy kolejnymi kliknięciami przycisku migawki wymienialiśmy się z Gosią i Damianem fotograficznymi doświadczeniami, nie zabrakło też przestrzeni na szczere rozmowy o życiu, bez zbędnego lukrowania 😉
Sesja przebiegała w ciepłej, domowej atmosferze. Przyniosła mi również kolejne cenne doświadczenia, spośród których wysoką pozycję zajmuje umiejętność jednoczesnego fotografowania (ręka prawa) i obsługiwania dzwoniących zabawek (ręka lewa) 😎
Jestem bardzo wdzięczna za to, jak ciepło zostałam ugoszczona przez Gosię i Damiana. Energia, którą emanowała cała Trójka to była istna petarda! Z okazji Nadchodzącego Nowego Roku życzę sobie więcej takich spotkań, a Was zapraszam do obejrzenia galerii.



























